Każdy z nas wcześniej czy później stanie przed dylematem
zakupu sprzętu który będzie wymagał asysty tzw. fachowców, czasami nawet jest to wymuszone bo jak sobie
sami coś zamontujemy to wtedy jest ryzyko że gwarancja może nie obejmować
ewentualnej naprawy.
Zmywarka o której chciałem napisać przestała prawidłowo
funkcjonować już jakiś czas temu, po prostu zaczęła olewać robotę , zalewając
podłogę podczas zmywania. Wezwany naprawiacz stwierdził że to wina pompy która
przerdzewiała , wg. fachowca zmywarka była
za rzadko używana i to doprowadziło do jej inkontynencji. Serwisant chyba był uczciwy , bo nie proponował
kupna nowej pompy, jej wymiana nie byłaby
raczej dobrym biznesem bo za taką kasę to mogę kupić nową zmywarkę.
Po paru latach dojrzałem psychicznie i ekonomicznie do
zakupu nowej , zadzwoniłem do znanej sieci i zamówiłem nówkę nie śmiganą z dostawą
i montażem , i chociaż montaż to dwie stówki , to pomyślałem: przywiozą
, zamontują , zabiorą starą. Zapłaciłem telefonicznie no i jak zacząłem ustalać warunki dostawy
pojawiły się pierwsze problemy , okazało się że panowie którzy przywożą
sprzęt nie są monterami , na
montaż muszę się umawiać osobno , do tego dostawa jest na dzień a nie na
konkretną godzinę , no chyba że zrobię dopłatę
?!! bo jak nie to muszę siedzieć cały dzień w domu , zrobiłem dopłatę i panowie
przyjechali o umówionej godzinie i wszystko by było Ok , ale w związku z tym że
zepsuta zmywarka nie była wymontowana nie mogli jej zabrać bo oni tego nie
robią , jak mi montażysta wymontuje to
mogę się z nimi umówić po odbiór – super !!! to będę miał trzecią wizytę,
zamiast ruszyć d.. i samemu sobie przywieźć i zamontować.
Po ponad tygodniu zadzwonił do mnie facet z firmy która
montuje i ustaliliśmy termin operacji.
W wyznaczonym dniu i o wyznaczonej godzinie pojawiły się
dwa karki , podwykonawcy firmy która dostaje zlecenia od sieci ( jak się później
dowiedziałem ), jeden zdjął buty drugiemu już się nie chciało albo mu śmierdziały
‘’syry’’ .
Panowie pokazali co to jest ´´teamwork’’ , jeden siedział i bawił się komórką a drugi ‘’dłubał’’ i tak na zmianę, w końcu doszli
do wniosku że zmywarki nie da się podłączyć bo wąż jest za krótki , brakowało jakieś
2 cm !!! , jak nieśmiało zwróciłem im uwagę
że wystarczy zrobić dziurę w i innym miejscu bo wtedy przewód nie będzie pod podłogą szafki co
spowoduje jego ‘’ wydłużenie’’ , zaczęli się licytować w argumentach niemożności
wykonania usługi :
– że to na pewno
nic nie da !!!
– że mam kupić dłuższy
-że klienci myślą że
za takie małe pieniądze które oni otrzymują to oni będą przebudowywać całą kuchnię
( panowie prowadzili własną działalność !!!) itd.
Jak spytałem czy maja wyrzynarkę do drewna ? , to usłyszałem
w odpowiedzi: jak by mieli wozić wszystko
ze sobą to musieli by jeździć ciężarówką .
Po długim wykładzie na temat dlaczego oni nie są w stanie mi pomóc
, dałem im do zrozumienia że im to zrekompensuje , niech nawiercą sklejkę w
paru miejscach i zrobią dziurę, to wszystko !!!,
Jak w końcu jeden z dużą dezaprobatą zaczął wiercić , to się
okazało że akumulatorek we wkrętarce jest nie naładowany co oczywiście opóźniło
cały zabieg i doprowadziło do żywej dyskusji między wspólnikami na temat tego że
akumulatorki powinno się podłączyć do ładowarki dzień wcześniej – jest nadzieja !!!, chłopaki nieźle kombinują.
Na koniec panowie włączyli sprzęcik doszli do wniosku że
wszystko oki , a jak bym chciał wiedzieć jak to działa to jest instrukcja , oczywiście
nie posprzątali po sobie i tyle ich widziałem .
Ta cala historia przypomniała mi pewne zdarzenie z mojego dzieciństwa , ojciec poprosił ciecia Żurawskiego
o to żeby zrobił trzy dziury w ścianie nad moim łóżkiem bo chciał zamontować półkę
, Żurawski się zjawił w towarzystwie dwóch
pomagierów ( każdy do jednej dziury ) , byli już pod wpływem , wszyscy jarali pety
, po dwóch godzinach , pól litra wódki i paczce fajek , półeczka
wisiała . Po
roku spadła mijając moją głowę o parę
cm.
To miało miejsce jakieś 40 lat temu , ale pewne rzeczy się
nie zmieniają .
P.S.
Parę dni po spektaklu montażystów chciałem dokonać dziewiczego
zmywania ,
i co ? i d… , zmywareczka sobie nie chodzi !
I jaki jest wniosek z tej opowieści ? , hm , no cóż ja mogę
Wam powiedzieć , używajcie sprzętów !, bo tak jak organ nieużywany zanika , tak
nieużywane sprzęty mogą zardzewieć.