mamy krótszą lub dłuższą, lepszą lub gorszą , jesteśmy pamiętliwi albo zapamiętani
.
Często słyszy się zwrot – nie ma cię na Fb to nie ‘’istniejesz’’ , to znaczy że jak nie było Fb
to nie istnieliśmy ???
Mam wrażenie że nasze istnienie jest ściśle połączone z pamięcią
, po pierwsze z naszą pamięcią , to co zostało zapisane w umyśle w ciągu życia
, to czego się nauczyliśmy, nasze przeżycia , doświadczenia , to wszystko z nas
uchodzi z ulatnianiem się pamięci , wszystko wymazane ,zostaje tylko pusta
skorupka i fragment naszego istnienia znika na zawsze.
Nasze istnienie definiuje również pamięć innych o nas, i
to długo po tym jak ‘’skorupka’’ zmieni się
w popiół.
Wczoraj zmarła piąta ofiara zamachu w Sztokholmie :
Marie Kide , 66 lat , nauczycielka , polityk partii
zielonych.
Wcześniej w zamachu zginęli
Ebba Åkerlund , 11 lat , wracała ze szkoły, w centrum przesiadała
się z autobusu do metra.
Lena Wahlberg , 69 lat , przewodnicząca lokalnego oddziału
Amnesty w Ljungskile, zajmowała się miedzy innymi sprawą amnestią dla uchodźców.
Chris Bevington , 41-letni Brytyjczyk od pięciu lat pracujący
w Szwecji dla Spotify.
Mailys Dereymaeker , 31-letnia turystka z Belgii, mieszkała sama z synem i pracowała jako
psycholog z azylantami.
Prawie dokładnie 24 godziny przed tym jak ciężarówka wjechała
w witrynę Åhlensa na Drottninggatn, byłem w tym miejscu.
Po tym całym zdarzeniu odezwało się do mnie parę osób i pytało
czy wszystko ok ?
Tak
sobie o tym myślałem, ludzie składają sobie życzenia na urodziny, imieniny, i
dla wielu jest to fundamentalny proceder , tak samo obrażają się śmiertelnie jak
ktoś zapomni im złożyć życzenia, oczywiście jest to miłe że ktoś
o nas pamięta, taka reminiscencja o naszym istnieniu( bo ktoś w telefonie ustawił
sobie przypomnienie ?)) .
To oczywiście
duże uproszczenie, ale pamięć w takiej sytuacji jest o wiele bardziej wartościowa
i szczera niż jak ktoś pamięta co roku o naszych urodzinach czy imieninach, na pewno o wiele więcej warta niż 1000 lajków lub znajomych na Fb.
Do kolegi ”Rys” – dziękuję szczerze za te wszystkie komentarze , i za to ze drogi przyjacielu jesteś tak wiernym i zaangażowanym czytelnikiem , komentując Twoje komentarze , posłużę się klasykiem – ” nic dodać , nic ująć ” 🙂
….A na specjalne zyczenie jednego pana z publicznosci bardzo fajna, sentymentalna i rowniez aktualna piosenka „W stepie szerokim”:
1. W stepie szerokim, którego okiem
Nawet sokolim nie zmierzysz
Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa
Pieśni o małym rycerzu
2. Choć mały ciałem, rębacz wspaniały
Wyrósł nad pierwsze szermierze
I wieki całe będą śpiewały /
Pieśni o małym rycerzu /x2
3. Ty, któryś w boju i ty, coś w znoju
I ty, co liczysz i mierzysz
Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa /
Pieśni o małym rycerzu /x2
A na koniec dla pokrzepienia serc, ciagle aktualny wiersz Adama Asnyka:
Daremne żale – próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia!
Przeżytych kształtów żaden cud
Nie wróci do istnienia. Świat wam nie odda, idąc wstecz,
Znikomych mar szeregu –
Nie zdoła ogień ani miecz
Powstrzymać myśli w biegu. Trzeba z żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe…
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę.Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą –
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą.
No i wlasnie zapomnialem dopisac, co niniejszym czynie, ze zaraz jak sie dowiedzialem o tej katastrofie w Sztokholmie to sobie od razu o tobie, moj najlepszy przyjacielu, pomyslalem i chcialem zadzwonic ale mi sie telefon najpierw rozladowal a potem jak go rzucilem ze zlosci na podloge to sie rozpad na drobne kawalki, tak ze sam rozumiesz dlaczego nie dzwonilem kiedy wszyscy inni do ciebie dzwonili. A poza tym to bylo caly czas zajete z wiadomych powodow…..
Musze sie tez przy okazji jak juz pisze tutaj na twoim blogu przyznac szczerze ze dnia twoich imienin oraz urodzin niestety nie pamietam ale za kazdym razem jak tylko sie dowiem ze kogos ukatrupili w Sztokholmie to od razu mysle tylko o tobie. Wybacz jezeli sie zle wyrazilem ale ja oczywiscie mysle wtedy ze to nie ciebie tylko ze kogos innego.Taki oto jestem, mam nadzieje, najlepszy przyjaciel na ktorego prawie w kazdej sytuacji mozesz liczyc ( a pamietasz jak kiedys razem…….?)
To by bylo na tyle.
Pod przysiega zapewniam ze blog twoj czytam regularnie i z prawdziwa przyjemnoscia no i ze mnie nikt podzczas tej czynnosci pod pistoletem nie trzyma.
R.
Swieta racja. Nic dodac nic ujac.
R.