razem padło na Cypr , dziś
decyzja , dziś wylot , jednak te tanie linie to błogosławieństwo , zawsze coś się
znajdzie , wybór naprawdę jest już spory.
Samolocik doleciał do
Pafos, i to chyba w najlepszym okresie, w nocy nie za zimno można spacerować w krótkim
rękawku, w ciągu dnia temperatura dochodziła do 30, ale dzięki lekkiej bryzie
od morza, nie było tego czuć.
Sezon zaczyna się od połowy maja, turystów jak w sam raz,
nie za dużo, nie za mało , a co najważniejsze !, praktycznie brak rodziców i ich
rozbrykanych milusińskich J.
No ale jak to bywa, nie ma
nic za darmo, i na przykład w Pafos prawdziwy ‘’potop’’ brytoli’’, takich Grażynek
i Januszków w wydaniu angielskim, rano fasolka
z bekonem, w ciągu dnia wylewanie różowych ciałek nad basenem hotelowym
( bo po
co iść kilkaset metrów na plażę), wieczorkiem wsiadają na swoje skuterki,
i jadą
200 m pubu pt.- ,, Brytania’’ albo ,,Robin Hood’’, w
repertuarze – show w wykonaniu podróbki Elvisa , karaoke, krzyżówka, no a w piątki
obowiązkowo – Drag show , każdy ma swoje ‘’Władysławowo’’ J.
Samo centrum jest położone
nad skalistą zatoką która również jest kąpieliskiem,
w wielu miejsca są
drabinki można sobie zejść do wody i popływać , dodatkowo prysznice i darmowe leżaki,
nie trzeba się daleko fatygować aby zażyć śródziemnomorskiej kąpieli.
W odróżnieniu do
pobliskich uliczek gdzie w tandetnych pubach rządzą turyści , to centrum należy
do młodych Greków. Większość ubrana na czarno , a wszyscy faceci mają brody.
To
wina tego ze jak oni się ogolą po jednej stronie twarzy i zanim skończą się golić
po drugiej to już pierwsza jest zarośnięta, dlatego nie ma sensu się golić.
Greczynki, hmm , nie powiem , są atrakcyjne i maja oryginalną urodę. Zdziwiło mnie
ze nie widziałem Greczynek w średnim wieku , są młode ładne dziewczyny tak do
dwudziestu kilku lat , a później – próżnia, ani 30-, 40- czy 50-latek , nie
wiem co z nimi robią ?, czy je gdzieś wywożą?.
Wracają później na Cypr w wieku 60+ ( oczywiście obowiązkowo ubrane na czarno).
W celu zgłębienia tajemnicy
znikających Greczynek, udałem się w podróż do ,,Łaźni Afrodyty’’ położonej w północno –
zachodniej części wyspy.
Żadnych Afrodytek nie spotkałem,
w Łaźni pływały – węgorze?!.
Zagadki nie tylko nie udało się rozwiązać, wręcz przeciwnie,
pojawiło się jeszcze więcej pytań.
Poniżej link do relacji zdjęciowej.
Zwracam honor, na pieciu. Ale jak sie tak dobrze przypatrzec to na tych dwoch zrobionych z bliska to ten facet z twarzy podobny jest do nikogo. Czy zgadzasz sie ze mna?
do RYS : to nie mozliwe !!! ten sam facet na czterech zdjeciach ?!!! chyba musisz isc do lekarza od oczu :)))
No wiesz, nigdy nic nie wiadomo….Jak zobaczylem tego samego faceta na czterech zdjeciach to sobie pomyslalem ze to jest tez jeden wegorz na dwoch zdjeciach, ale moze ja sie myle i to sa rozni faceci?
do Rys: … odpowiadam jak szybko tylko potrafie , czyli asap , to dwa rozne wegorze , temu samemu bym przeciez nie robil :)))
do Rys:… już Ciebie widzę na takim skuterku , haha , one 1km na godzine maja max predkosc , haha, nie dal bys rady psychicznie :))))
I jeszcze jedno pytanie ktore mnie bardzo intryguje. W dolaczonej relacji zdjeciowej sa dwie fotografie z wegorzem i moje pytenie brzmi: czy sa to dwa rozne ujecia tego samego wegorza czy tez dwa rozne wegorze. Bardzo prosze o szybka odpowiedz. Pozdrawiam.
/R.
Dzieki za relacje z Cypru. Fasolka z bekonem i skuterki mnie przekonaly. Jade tam!