to piękna rzecz , tak samo
jak wolność osobista jest ważna wolność twórcza . Ja jako twórca jestem wolny !
nie muszę robić reklam tanich hotelików czy linii lotniczych , nie piszę tez pod niczyje dyktando , liczy się tylko mój
twórczy umysł J uwolniony od łańcuchów komercji – ‘’czysty i wolny’’ (po
angielsku )- ‘’pure and independent ‘’.
Dlatego postanowiłem stworzyć coś zupełnie nowego,
coś czego jeszcze nie było. Ja jestem twórcą a otaczająca mnie rzeczywistość
tworzywem, bo nie można być zarówno twórcą i tworzywem , ale nie chcę żeby to była
forma bez treści, bo by nie miało to waloru obiektywności i mogłoby być groźne dlatego,
że jak nie ma tam treści, to po prostu można tam sobie podkładać różne treści i
może nawet takie, które by nam tu nie odpowiadały.
-Weź przestań , bo
dzieciak zaraz zleci na twarz
-No Chodź do wuja
-Ten twój ojciec to gamoń,
założył Conversy i świruje
– to chociaż żonce pomogę
, no ! , hopla ! chodź do tatusia
– eee , co ty odwalasz ?
!!! , zaraz zsuniesz mi się na fejsa !!!
-to już lepiej na baranka
, hoopaaa!!! jak Mandaryna
– no o co ci znowu chodzi ?! co znowu nie tak ?!! czego skwierczysz i masz kwaśną
kapuchę ?!!!
– no nie dogadasz się z nią
za cholerę !!!
– no znowu mnie zostawił !
, co mnie podkusiło z takim fajtłapą ?
– ale ten twój stary to
pierdoła !
A poniżej zdjęcie dla czytelniczki która była zawiedziona
poprzednim wpisem ze względu na brak fotek zwierzątek , ( chociaż była fotka
jaszczurki ) ,
gołąbek na spacerze
… i zażywając kąpieli słonecznych
I na koniec fotka
niesamowitego psa który nurkował , ale o nim to może opowiem następnym razem.
do : RYS no cóż ja ma Ci powiedzieć , slow to raczej Tobie nie brakuje 🙂
Biedny golabek ze zlamanym skrzydelkiem lezy sobie bezradny i cierpi. Na pewno go bardzo boli a tu znikad pomocy. Taka to jest teraz w spoleczenstwie znieczulica, ze ludzie przechodza sobie obojetnie i robia tylko zdjecia aby uatrakcyjnic swoj blog a pomocy nie udziela. A moze by tak zostawic golabkowi kilka okruszkow chlebka by ranka sie szybciej zagoila i mogl sobie odleciec do cieplych krajow gdzie na pewno czeka na niego steskniona rodzinka. Ale nie. Tylko zrobic zdjecie i w ten sposob perfidnie wykorzystac. Wstyd naprawde wielki wstyd. Brakuje mi na to wszystko slow!
do Marek: zgadzam się z komentatorem w 100%
„Ja jestem twórcą a otaczająca mnie rzeczywistość
tworzywem” kojarzy mi się ta filozofia z pewnym zdjęciem http://historiajednejfotografii.blogspot.com/2012/01/sep-i-godujace-dziecko.html – zdjęcie bez empatii , bezduszności – warto było tą rzeczywistość zamienić w cud życzliwości i pomocy choćby dla tego jedynego istnienia to by było twórcze