ponad dwa miesiące
minęły od powrotu a ja cały czas na Cyprze , ale obiecuję ze to już po raz
ostatni, o Cyprze w każdym razie . Z Nikozji śmignąłem do Larnaki , po drodze
zatrzymałem się w jakimś miasteczku którego nazwy nie pamiętam, nad mieścina górowało
wzgórze a na nim posterunek okupanta i informacje o zakazie zbliżania się i fotografowania ,
ludzie
żyli obok siebie setki lat, a tu z dnia na dzień granica ??? , to tak trochę jak
w Cieszynie.
Larnaka rozciąga się wzdłuż
szerokiej plaży która bardzo łagodnie opada i trzeba wykonać długi spacer w głąb
morza zanim uda się zanurzyć.
Na koniec tej cypryjskiej
przygody spróbowałem sałatki greckiej , najlepsza sałatka grecka jaką jadłem .
A poniżej link do fotek z
Larnaki