Przyszła kolej na zwiedzanie lokalnych atrakcji, ale najpierw udałem się do lokalnego punktu ksero żeby wydrukować bilet a za mną weszła dziewczynka, może tez chciała coś wydrukować ?
Jako pierwszy punkt zwiedzania wybrałem most Mesi, który leży parę kilometrów od centrum.
Kamienny most w miejscowości Mes to stara, turecka przeprawa przez rzekę Kir. Jest to jeden z najlepiej zachowanych na całych Bałkanach obiekt inżynieryjnej architektury osmańskiej. Trochę przypomina Stary Most z Mostaru który został zbombardowany podczas wojny w byłej Jugosławii. Most wybudowano w XVIII wieku na polecenie lokalnego paszy, Kara Mahmuda Bushati. Był przeprawą na ważnym szlaku handlowym do Prisztiny, miał trochę więcej szczęścia niż starszy brat z Mostaru, bo przetrwał wszystkie wojny, okupacje i najazdy.
Obok wybudowano most który nosi dumną nazwę – ”The New Bridge” a wyglądał tak jakby za chwile miał się rozpaść 🙂
Bylem lekko zdziwiony jak dotarłem do mostu, bo spodziewałem się takich widoczków
a tu dupa ?!! rzeka wyparowała 🙂
W Albanii widziałem w wielu miejscach tory kolejowe, ale ani jednego pociągu ?
Jeszcze selfie albo samojebka jak kto woli z Matką Teresą i
można ruszać na eksploracje jeziora Szkoderskiego, ale o tym w następnym odcinku.